*Tydzień później*
Wróciłam do treningów, dziewczyny
dzisiaj grały ćwierćfinał, chłopaki dwa dni później. Paweł z Emilką wszystko
sobie wytłumaczyli i postanowili się rozstać. Zuzią nadal opiekował się mój
brat, a najbardziej cieszyło mnie to, że znowu mogę spokojnie trenować,
omijając to, że Świder cały czas uważanie przygląda mi się na każdym kroku i
nie mogę się za bardzo przemęczać. Ja zostałam w Spale, a cała kadra wraz ze
sztabem pojechali do miasta, gdzie był rozgrywany ¼ turnieju.
Wstałam rano, z za okna było
słychać jak inni sportowcy szlifują formę przed Mistrzostwami. Wzięłam zimny
prysznic, ubrałam reprezentacyjne ubrana i zeszłam na śniadanie. W stołówce
spotkałam się z kilkoma siatkarkami i siatkarzami, którzy tu zostali podobnie
jak ja. Umówiliśmy się, że zaraz po śniadaniu pójdziemy na halę rozegrać mecz „na
wesoło”, tak na poprawę humoru. Chociaż w naszym drużynach nigdy go nie
brakowało. Mimo to rozluźnienie i oderwanie się od prawdziwych treningów było
nawet wskazane, bo przecież można od tego zwariować, tak ciągła presja itp.
Na hali spędziliśmy dobre 3
godziny, potem wspólnie razem zebraliśmy się w największym pokoju u Kuba
Jarosza wspólnie kibicować dziewczynom. Krzyczeliśmy do telewizora, śpiewaliśmy
hymn, tak jakby bylibyśmy razem z nimi, tylko że na hali. Miło spędzony czas w
jak najbardziej odpowiednim towarzystwie. Dzięki nie którym ludziom, moje życie
nabiera kolorów i zachęca do dalszej walki o lepsze jutro…
Polki wygrały z Argentyną 3:0,
dalej miałyśmy zagrać z Chorwacją. Wspólnie z ekipą uczciliśmy tak ważne dla
nas zwycięstwo, z nadzieją że za dwa dni ono się powtórzy.
Tak jak myśleliśmy chłopaki
również dali sobie radę z presją i pokonali Bułgarów 3:2, tie-break był gramy
na przewagi, jednak lepsza okazała się Polka krew nie zwyciężona.
Po kilku dniach wszystko wróciło
do normy. Normalne długie i wyczerpujące treningi i ostre przygotowania do
półfinału…
__________________________________________________________________
Tak jak obiecałam dodaje jeszcze dzisiaj, bardzo mi na tym zależało żeby pojawił się dzisiaj. :P To wszystko co udało mi się stworzyć w 15 min, ale już w poniedziałek, zobaczycie coś znacznie dłuższego ;)
Hejka :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz