Przede mną stał Kamil.
-Witaj Skarbie widzę, że jeszcze nie śpisz.-zagadał Kamil.
-Co Ty tu robisz-zapytałam. Byłam w szoku, nie chciałam żeby Kalim zobaczył że jestem z Łukaszem.
-A co Ty taka przestraszona?
-Po prostu nie spodziewałam się nikogo.
-Chciałem sprawdzić co u Ciebie, są rodzicie w domu?
-Nie ma.
Po chwili Kamil wszedł do mojego mieszkania i zaczął mnie całować. Łukasz wyszedł z pokoju.
-Wszystko wprządku Patrycja?-spytał Łukasz.
Kamil się ode mnie oderwał.
-Co on tu robi?-krzyknął Kamil.
-To nie tak jak myślisz.-odpowiedziałam spokojnie.
-Powiedziałaś, że nie spotykasz się z tym siatkarzem. Okłamałaś mnie.-wykrzyczał Kamil.
-Ja się z Łukaszem nie spotykam. Odwiedził mnie tak po prostu.-wykrzyczałam do niego.
-Nie chce wiedzieć co wy tu robiliście.
-Nic. Wyjdź stąd.-krzyknęłam nagle do Kamila po czym wyrzuciłam go z domu.
Było mi strasznie głupio,że Łukasz był świadkiem mojej kłótni z Kamilem i to jeszcze z jego powodu.
-Przepraszam, nie wiem co w niego wstąpiło nigdy się tak nie zachowywał.-powiedziałam do Żygadły.
-Nie przepraszaj, to ja wogóle nie powinienem tu przyjeżdżać.-odrzekł.
-Właśnie bardzo dobrze że tu przyjechałeś.
-Chyba będę się już zbierać.
-Zostań na noc, późno już.
-Nie będę się narzucać, a po resztą mieszkam nie daleko.
-Nie chcę być teraz sama. Proszę zostań ze mną.-prosiłam Łukasza.
-No dobrze, zostanę.
Bardzo się cieszyłam że nie byłam w tej chwili sama, czułam że bardzo potrzebuję Łukiego.
Dałam Łukaszowi koszulkę mojego starszego brata który już u nie mieszkał i położyliśmy się spać.
Obudziłam się o 7.30 byłam w samej bieliźnie, Łukasz był ubrany tak samo jak przez położeniem się do łóżka.
-Dlaczego jestem w samej bieliźnie?-zapytałam zaskoczona.
-Nie martw się między nami nic się nie wydarzyło. Rozebrałaś się nad ranem mówiłaś że Ci gorąco. -odpowiedział i puścił do mnie oczko. Znowu ktoś dobijał się do drzwi.
-Łukasz otworzysz?-grzecznie zapytałam.
Żygadło przytaknął i otworzył drzwi.Do mieszkania wpadł Kamil, był wściekły kiedy zobaczył Łukasza w samej koszulce.
-Gdzie ona jest?-zaczął wykrzykiwać Kamil po czym wpadł do mojego pokoju. Nadal byłam w łóżku, przykryłam się kądrą aby nie zobaczył że jestem w samej bieliźnie ale niestety ten zdarł ze mnie pościel.
-Ty suko! Zdradziłaś mnie,a ja Ci uwierzyłem!-krzyknął do mnie Kamil.
-Nie mów tak do niej!-wykrzyczał do niego Żygadło.
-Zamknij się!
Byłam zła na Kamila,że mnie nachodzi. Wstałam z łóżka ten podszedł do mnie i mnie uderzył w twarz,upadłam na ziemię.Widziałam tylko jak Łukasz okładał pięściami Kamila i na koniec wyrzucił go za drzwi.
-Nic Ci nie jest?-zapytał zakłopotany Łuki.
-Wszystko w porządku, dziękuje że się nim zająłeś.-odpowiedziałam z uśmiechem do rozgrywającego.
-Może jakby mnie tu nie było nie doszło by do tego. To wszystko moja wina,-zasugerował Łukasz.
-Ale co Ty gadasz, właśnie bardzo dobrze, że się zgodziłeś ze mną zostac. Nawet nie chce pomyślec co by się stało gdyby Cie tu nie było.
-No już dobrze,jestem tu, od dzisiaj będę Twoim aniołem.
-Zgoda.-A teraz wezmę szybki prysznic i zrobię śniadanie.-powiedziałam do mojego stróża.
Była 8:20 wyszłam z łazienki i poszłam się ubrac. Było upalne lato więc założyłam dżinsowe spodenki oraz pomarańczową bluzkę na ramiączka do tego czarne sandałki. Zrobiłam śniadanie i zebraliśmy się na trening naszych siatkarzy. Na hali miałam się stawic punkt 8:30 zdążyliśmy w samą porę. Łukasz pokazał mi gdzie jest szatnia, szybko się poszłam przebrac i ruszyłam na salę. Zapoznałam się z całą ekipą reprezentacji Polski, zaczęliśmy od małej rozgrzewki i rozegraliśmy mecz. Trener cały czas mnie chwalił mówił, że posyłam asy serwisowe jak Rucek, atakuję jak Bartman, zagrywam jak Kurek i rozgrywam jak Guma. Byłam bardzo ucieszona po jego słowach. Po zakończeniu treningu trener Anastasi chciał ze mną porozmawiac.
- Patrycja, Twoja gra jest świetna - powiedział Andrea. - Dzisiaj porozmawiam i spróbuję Ci załatwic miejsce w kadrze kobiet, taki talent nie może się zmarnowac.
Po słowach trenera poszłam do szatni, Łukasz razem ze mną.
- Widzę Ziomek, że sobie dziewczynę znalazłeś. Po rozwodzie dobrze się trzymasz, jeszcze Cię chcą - zaśmiał się Krzysiek Ignaczak.
Byłam pod prysznicem, ale te słowa wpadły mi w ucho. Niecierpliwa czekałam na odpowiedź Łukasza.
- No fajna ta dziewczyna, ale jeszcze nie moja, może kiedyś - odpowiedział Ziomek.
- No to powodzenia - rzucił Igła i wyszedł z szatni. Nikogo już tam nie było oprócz mnie i Żygadły. O 16:39 wyszliśmy z hali.
- Może pojedziemy do mnie ? - zaproponował mój anioł.
- Może później, chciałabym, żebyś podwiózł mnie do domu Kamila, muszę ten związek skończyc raz na zawsze.
Łukasz przytaknął i mnie zawiózł pod blok Kamila.
- Mam iśc z Tobą ? - zapytał Łuki.
- Nie, poczekaj tutaj.
Po kilku minutach byłam przy drzwiach, otworzyła mi jakaś dziewczyna.
- Jest Kamil w domu ? - zapytałam.
- Tak, ale kim Ty jesteś ? - spytała zdziwiona kobieta.
- Jego dziewczyną - odpowiedziałam i weszłam do mieszkania bez pozwolenia. Gdy byłam już w domu usłyszałam jego głos dobiegający z sypialni.
- Kochanie, czekam już na Ciebie. Kto był ? - krzyknął w stronę korytarza w którym byłam. Jak go zobaczyłam, cofnęło mi się śniadanie, był cały nagi.
- A, to Ty. Czego jeszcze chcesz ? - zapytał surowo.
- Chciałam tylko z Tobą zerwac - powiedziałam bez zawahania. - Widzę, że masz już drugą, a więc ja Ci nie będę potrzebna. Żegnaj. - wyszłam z bloku, szybko wsiadłam w samochód mojego stróża i ruszyliśmy w stronę jego domu.
- Teraz możemy jechac do Ciebie.
Łukasz przytaknął. Po kilku minutach byliśmy już u Łukasza.
- No to jesteśmy na miejscu.
Dom był duży i piękny, weszliśmy do środka.
- Witam w moich skromnych progach.
Zaśmiałam się i poszłam z Łukaszem przygotowac kolację.
- Może zrobimy... ? Masz jakiś pomysł ? - mruknął Łuki.
- Może naleśniki ? - zaproponowałam.
- Okej.
Po zjedzonej kolacji włączyliśmy telewizor, była już 20:22. Poszliśmy do sypialni po koszulkę Łukasza, ponieważ tamtą przez przypadek oblałam sokiem. Mocno się do niego przytuliłam i utonęłam w namiętnych pocałunkach Łukasza.
_________________________________________________________________________________
Jak spędziliście Sylwestra ? Mam nadzieję, że Nowy Rok będzie lepszy niż poprzedni. Pozdrawiam :)