Po południu wyszłam z Łukaszem na spacer. Wydawało się, że
wszystko wróciło judo normy. Miałam chociaż taką nadzieję. Nie mieliśmy dzisiaj
za dużo czasu dla siebie, gdyż dzisiaj o 20:15 chłopaki grali mecz z Brazylią.
Mnie również nie zabraknie nocnych emocji, bo razem z dziewczynami tam
będziemy. Za to mój kolejny występ w LŚ stoi pod znakiem zapytania, co przez
ostatni czas nie jest żadną nowością. Po ostatnim spotkaniu mam wybity palec i
na niego przez moje zacne szczęście włożyli mi jakiś żelastwo. Mam je trzymać
całą dobę, więc jest szansa, że będę grać tym bardziej, że jutro nas czeka
najważniejszy mecz w grupie z Włoszkami, lecz nie możemy też zapominać o
Turczynkach i Brazylijkach, które potrafią pokazać pazurek.
Do hotelu wróciliśmy około 18:00. Łukasz poszedł na lekki
rozruch przed meczem, a ja z kilkoma dziewczynami usiedliśmy u mnie w pokoju i
analizowałyśmy przeciwniczki przed jutrzejszym spotkaniem, którym niestety nie
będzie mogła wystąpić Iza, ponieważ doznała poważnej kontuzji. Na szczęście mamy
w reprezentacji takie złoto jak Magda Śliwa, która jest niezastąpioną legendą
Polskiej siatkówki żeńskiej. Około 19:30 jak zwykle ubrana w reprezentacyjną
koszulkę Łukasza poszłam już na halę, reszta kibicek dołączyła trochę później.
W między czasie zdążyłam porozmawiać z mężem i omówić jedną ważną sprawę. Mecz
się rozpoczął od straconych punktów przez Polaków. Lecz nasi kibice cały czas
mocno dopingowali i z ich pomocą chłopcy chybko odrobili straty. Każdy mecz,
punkt był coraz bardziej emocjonujący w końcu to nie byle mecz. Całe spotkanie
zakończyło się zwycięstwem biało-czerwonych 3:2. Nie mogąc utrzymać emocji,
któryś raz wbiegłyśmy z dziewczynami na boisko, cieszyć się razem z chłopakami.
Te wszystkie mecze były takie magiczne. Coś musiało wisieć w powietrzu. Tak
jakby Arek i Agata nad nami czuwali. Reprezentowanie kraju z takimi kibicami,
których mamy na całym świecie jest ogromnym wyróżnieniem dla zawodnika. Często
towarzyszą mam łzy, szczęcie ale również zdarza się smak porażki. Pełni
motywacji i codziennie świeżego zapału do gry, oddania kibicom siatkarzy i
siatkarek Polskich. Nie wyobrażam sobie życia bez siatkówki, bo nic innego w
życiu nie ma, co mnie spotkało. Gdybym nie została siatkarką, pewnie zostałabym
siatkarką. Wszystko co kocham.
Do pokoju wróciłam
przed 23:00, chwile po tym ktoś znowu zapukał do moim drzwi. Był to
Sebastian z jakąś dziewczyną.
-Przepraszam, że tak późno do Ciebie przychodzę, ale
chciałem Cię zapoznać Cię z Agnieszką. Nie wiem czy się znacie, gdyż ona kilki
ładnych lat gra we Włoskim Serie A. Będziesz z nią dzieliła pokój. A no i
będziecie razem grać w kadrze. Miłej nocy dziewczyny.- powiedział Świder z
uśmiechem na twarzy i odszedł.
-Wzajemnie.- odpowiedziałyśmy jednocześnie.
-Agnieszka.
-Patrycja.- odpowiedziałam podając jej dłoń.
-Mam nadzieję, że miło nam się będzie razem mieszkać, może
powiesz coś o sobie?- zaczęła.
-Jestem atakującą, mam męża, który gra w polskiej kadrze
siatkarzy i kilku miesięczną córkę.- powiedziałam i poszłam pod prysznic.
Następnie wyszłam z łazienki przebrana w piżamę i położyłam się na łóżku.
-A Ty co mi powiesz o sobie?- zapytałam.
-Tak jak Ci mówił Sebastian od kilku sezonów gram w Serie A.
Jest to moje kolejne powołanie do kadry. Jednak od trzech lat tu nie grałam, bo
w trakcie sezonu reprezentacyjnego musiałam się leczyć, ale już wszystko
wróciło do normy. A jak się nazywa Twoja córka? Jeśli można o to spytać.
-Pewnie, że można. Zuzanna. Wybrałam to imię razem z Łukaszem,
bardzo nam się je spodobało. Przepraszam, ale idę już spać. Jutro kolejny mecz
z Włoszkami. Dobranoc.- rzuciłam na koniec i rzuciłam się w poduszki. Od samego rana byłam na nogach.
Chodziłam na badanie wybitego palca i okazało się, że będę grać, bo kolejna
zawodniczka wypadła z kontuzją. Mecz zaczął się o 10:00, chłopaki z
biało-czerwonymi flagami zagrzewali nas do boju. I udało się. Znowu wygraliśmy,
razem… Pokonałyśmy Włoszki 3:0. Gra nie kleiła się po ich stronie. I to był
kolejny dowód, że Ci na górze, cały czas z nami grają…
__________________________________________________________________
Dopiero teraz dodaje.... :) A więc tak oddawajcie swoje głosy w nowej ankiecie i proszę o komentarze do rozdziałów. Dzięki i do następnego! :P Hejka :D
Fajnie ale czytalam pod presja xd
OdpowiedzUsuńPozdro ;D
Wiesz że cie kocham :) Włoskie Serie A? Chciałabym tam grac, ale dzięki że choć trochę się spełniło :)
OdpowiedzUsuńNo nareszcie ! :) Nie mogłam się doczekać ! :D Jak zawsze świetne, czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zwyklyczas.blogspot.com/